Odwiedzam miejsca, w
których ostatnio byliśmy razem i próbuję wyobrazić sobie dalsze życie bez
Ciebie. Jestem tą, która kogoś straciła. Ciężko jest pozbyć się takiej łatki.
Mówią, żebym próbowała
wypełnić czymś pustkę, ale mówią to osoby, które nigdy nie przeżyły tego, co
ja. Tak wielkie nadzieje odebrane jednego dnia w sposób, któremu łatwo można
było zapobiec. Nie wiedzą, jak to jest żyć z tymi oskarżeniami kierowanymi wobec
samej siebie. Mogłam być bardziej
wyrozumiała, mogłam na Ciebie wtedy nie krzyczeć.
Mówią, że czas leczy
rany, ale mam wrażenie, że w moim przypadku jest wręcz odwrotnie. Każdy
mijający dzień to dodatkowe ziarenko soli na moją tęsknotę za Tobą.
Jak mogłeś mnie
zostawić? Jak mogłeś być tak lekkomyślny? Nie myślałeś o tym, co robisz,
działałeś instynktownie. Zostawiłeś mnie z tym ciężarem winy, który przygniata
mnie każdego dnia, a ja oczekuję na ten dzień, gdy przygniecie mnie całkowicie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz