poniedziałek, 7 października 2024

07/10/24

*niżej wymieniony post jest częścią fikcji literackiej - zapraszam na: https://www.wattpad.com/1472253220-ostatnie-miejsce-gdzie-było-dobrze-1


 Umieranie jest cholernie bolesne. Nie ma metody, która byłaby pozbawiona bólu.

Najpierw myślałam o tym, żeby wziąć tabletki. Wyobrażałam sobie, że najłatwiej byłoby po prostu zasnąć. A potem zaczęłam czytać; o bólu brzucha, o wymiotach, o konwulsjach całego ciała. Zaczęłam wątpić, czy powinnam zrobić to w ten sposób.

Jestem tchórzem, przeraźliwie boję się bólu. Dlaczego to musi być tak bardzo trudne? Co, jeśli skoczę z budynku i obudzę się sparaliżowana?

Ty umarłeś szybko. Nie czułeś żadnego bólu. Tak przynajmniej mówili lekarze. To stało się w ułamku sekundy, najpierw jesteś, a potem Cię nie ma.

Nie mogę przestać myśleć o tym, że byłeś w tym całkowicie samotny.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Archiwum bloga